lis 28 2003

Sajgon...


Komentarze: 1

Jutro Andzrzejki, a ja nie znam ani jednego Andrzeja... Na żadna imprę też nie idę, bo starzy mnie nie puślicli. No chyba że wróce do domu przed 22.00. W takim wypadku, naprawdę lepiej już nigdzie nie iść.  Tak więc będę siedzieć w domku i się uczyć na konkurs z polaka ;). Jedyna rozrywka, jaka mnie jutro czeka, to kino. "MATRIX REWOLUCJE" oglądne sama, bo qmpel, z którym mialam iść się nie odzywa, a wszyscy inni pewnie będą balować....   Czy Wy też tak rozrywkowo spędzacie teń dzień???

          Pomimo wszystko, i tak życzę wspanialej zabawy!!!       

Ale to co pisze wyrzej, nie jest jeszcze najgorsze. Dobil mnie osataecznie wczorajszy mecz... Wisa Kraków:Valerenga IF Oslo. Rewanż. Pierwsza polowa 0:0, druga -0:0 , dogrrywka 0:0, karne 3:4. Przegrać jednym żutem. Buuu!!! :(((

                              

                                          

 

                                                      

                                                    

d.n.a. : :
mistery_angel
28 listopada 2003, 13:09
mnie wogle wszystkie rozrywki ominą :)

Dodaj komentarz